2/29/2008

Rytuał

Rytuał jest na pewno bliski aświadomości. Uświadomiony rytuał jest słabszy. Mając świadomość celu rytuału można z nim efektywnie walczyć. Z drugiej strony świadome przeżywanie rytuału, będąc z nim w zgodzie jest lepsze niż jego nieświadome przeżycie.

Oczywiście dotyczy to rytuału będącego jednostko-centrycznym, który nawet jeśli jest rytuałem odbywanym w grupie to ma na celu dobro każdej jednostki (dobro gryupy jest otrzymywane tylko poprzez sumę dobrego oddziaływania na jednostki).

Są też rytuały grupowe - mające na celu dobro grupy (a dobro jednostki otrzymuje się tylko poprzez wzmocnienie gryupy [dobrym miernikiem typu rytuału jest to czy jest on dobry dla jednostek, nawet jeśli odejdą one z grupy]). I w tych świadome ich przeżycie wcale nie daje żadnego zysku...

Przykładem pierwszego mogą być rytuały hacerskie, drugiego wszelkie otrzęsiny. Pierwsze jeśli wzmacniają grupę to wzmacnjają ją poprzez dawanie jakiejś siły członkom, drugie wiążą ją dzięki przejściu przez tą samą traumę.

No comments: