Jesteśmy karłami, które stoją na barkach gigantów, ale dzięki temu widzimy dalej niż oni.
Będziemy widzieć dalej niz oni tylko pod warunkiem że skierujemy wzrok na horyzont, a nie na samych gigantów po nami.
Czy będę chciał, czy nie, czy będę go czytał, czy nie - będe dzieckiem Kartezjusza, Kanta, Szekspira. . . Wnieśli oni do bagażu kulturowego pewne pojęcia, pewne kategrie w których będę żył, nawet jeśli świadomie odrzucę Kartezjusza - zdefiniuję się właśnie poprzez jego odrzucenie. Żeby zrozumieć świat-kulturę nie muszę czytać Kartezjusza (co najwyżej muszę go czytać żeby zrozumieć jej rozwój). Ale cóż mnie obchodzi drzewo genealogiczne myśli (czy nawet rodziny). Czuje związek z żywymi, martwi, niech zajmie się nimi święty Piotr (oczywiście jestem gotowy na to że moje dzieci będą miały ten sam stosunek do mnie).
2/29/2008
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment