9/01/2008

52. Zabawa

Ludzie czasem mówią mi że za nigdy nie wiedzą kiedy żartuje a kiedy mówie poważnie.
Kupiłem sobie niebieski kawałek rzemyka i oplotłem go sobie wokół lewego nadgarstka.
Mam problem z takimi ozdobami - z takimi ograniczeniami - wszak coś każda ozdoba, szczególnie permanentna - niezdejmowalna jest rodzajem więzu. Problem polega na tym że strasznie je gubie/niszcze.

Bawiłem się z psem, pies leżał na łóżku a ja delikatnie waliłem go po łapach a on zębami próbował łapać moje dłonie (chyba taka ludzko-psia wersja gry w łapki :)).

Nagle zęby psa zachaczyły o rzemyk i go przerwały.
Morał: w zabawie łatwo zrzucić ograniczenia.

Śmiejąc się mogę powiedzieć dużo więcej niż na poważnie.